indeks

Wymiana polsko-niemiecka rozpoczęła się dnia 11 marca 2005r.Tego dnia polska grupa pojechała na dworzec PKP w Katowicach by odebrać naszych partnerów. Z niecierpliwością czekaliśmy na ich przyjazd, i mimo kilkudziesięciominutowego spóźnienia w końcu zobaczyliśmy znane nam twarze, wyłaniające się spośród tłumu. Wprawdzie dworzec nie zrobił na nich zbyt dobrego wrażenia, jednak ich zdanie o Polsce szybko się zmieniło. Z Katowic przyjechaliśmy przed naszą szkołę, skąd odebrali nas rodzice. Tym samym zaczął się „weekend rodzinny”- co oznaczało, że musieliśmy zapewnić naszym kolegom i koleżankom ciekawe zajęcia- m.in. spora część uczestników wyjechała w góry, na basen itp. Wieczorem cała grupa spotykała się razem w pubie.

W poniedziałek, choć z trudem, musieliśmy wstać wcześnie, by o 8.00 być już w szkole. Grupa niemiecka została powitana przez panią Dyrektor, a następnie udała się na spotkanie z prezydentem miasta.

Po powrocie do szkoły nasi przyjaciele uczestniczyli w lekcji o historii Śląska, lekcji języka polskiego a także, już wspólnie z nami, w zajęciach sportowych na sali gimnastycznej. We wtorek obie grupy udały się na wycieczkę do Krakowa. Miasto to urzekło Niemców swoim niepowtarzalnym klimatem, mnogością zabytków a także w przypadku dziewczyn całą masą sklepów odzieżowych. W przerwie zwiedzania posililiśmy się obiadem w restauracji „Bohemia”. Około godziny 19.00 wróciliśmy do Żor, lecz nie oznaczało to, że dzień dobiegł końca. Środa rozpoczęła się normalnymi zajęciami lekcyjnymi, na które zabraliśmy naszych partnerów i mimo nieznajomości języka polskiego nie można powiedzieć, że nudzili się. Spotkali się z żywym zainteresowaniem reszty klasy, wiele osób nawiązało z nimi rozmowę. Po zajęciach grupa niemiecka zjadła obiad w szkole po czym pojechała do Oświęcimia. Wycieczka ta była dla nich bardzo refleksyjna, gdy wrócili chcieli podzielić się swoimi odczuciami.

Kolejny dzień to wycieczka do Wrocławia. Grupy polska i niemiecka zwiedzały osobno, by ułatwić przewodnikowi zadanie. Obejrzeliśmy wiele kościołów, zabytków oraz śliczny rynek. Po obiedzie w restauracji „Żaczek” mieliśmy czas wolny. Do domów wróciliśmy około godziny 20.15. Następnego dnia grupa niemiecka pojechała ponownie do Krakowa, tym razem by zobaczyć Kazimierz-dzielnicę żydowską. Następnie udali się do Wieliczki ,do Kopalni Soli. Z ich relacji wynika, że zwiedzanie Synagogi było dla nich odrobinę nudne, natomiast Kopalnia Soli wywołała u nich zachwyt.

W sobotę rozpoczął się kolejny program rodzinny. Młodzież ciekawie spędzała czas, starała się pokazać co Polacy robią w weekendy. W niedzielę odbyła się wycieczka do Pszczyny, na którą pojechała jedynie grupa naszych przyjaciół z Niemiec. Po powrocie kontynuowaliśmy program rodzinny. Kolejna i już ostatnia wycieczka to Katowice. Zobaczyliśmy tam Nikiszowiec, muzeum lalek, starą chatę śląską, ale głównie byliśmy nastawieni na końcowe zakupy. Po południu wszyscy razem udaliśmy się do klubu „Ambasada” by pożegnać Niemców. We wtorek o 8.00 pojechaliśmy z powrotem na dworzec PKP do Katowic. Tam musieliśmy się rozstać. Nie obyło się bez łez i zapewnień o ponownym przyjeździe do Polski. Mamy nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy.